Jakość powietrza
Brak danych
Legenda
  Bardzo dobra
  Dobra
  Umiarkowana
  Brak danych
  Dostateczna
  Zła
  Bardzo zła
tabelka scrollowana
Czujniki GIOŚ NO2 CO O3 SO2
ul. Sienkiewicza   -   -   -   -
- - - - PM2.5 PM10 - - - - - - - -
ul. Sienkiewicza   -   -
Czujniki o mniejszej dokładności:
Kamieniec   6.5   7.72
Józefa Piłsudskiego   3.12   3.84
Tytusa Chałubińskiego   4.03   4.94
Kuźnice   4.11   5.03
Wszystkie odczyty podawane są w µg/m3
Partner: airly
Pon. 07.07 23:00
Deszczowo
15° / 13° słabe opady deszczu
Wt. 14:00
Deszczowo
21°
Śr. 14:00
Deszczowo
Czw. 14:00
Deszczowo
Pt. 14:00
Deszczowo
Sob. 14:00
Deszczowo
15°
Zdjęcie promujące Zakopane
Oranment

Willa Czerwony Dwór

Centrum Kultury Rodzimej 

Czerwony dwór

„Czerwony Dwór”, znajdujący się w samym sercu Zakopanego, przy ul. Kasprusie, wiodącej w stronę Doliny Strążyskiej, to jedna z najpiękniejszych, a także najważniejszych willi Zakopanego. Wybudowana została w latach 1901-1902 przez Wojciecha Roja, bliskiego współpracownika Stanisława Witkiewicza, w stylu zakopiańskim dla Oktawii Lewandowskiej, siostry Zygmunta Gnatowskiego, właściciela projektowanej przez Stanisława Witkiewicza „Koliby”. Dom nosił początkowo nazwę „Władysławka” od imienia męża O. Lewandowskiej.

W 1904 r. zamieszkał tu Artur Rubinstein. Lata pierwszej wojny światowej spędził tu Stefan Żeromski, tutaj też mieścił się „zakopiański Belweder” w listopadzie 1918 roku, kiedy to znany pisarz stał na czele zakopiańskiej Rady Narodowej i nazywano go „Prezydentem Rzeczypospolitej Zakopiańskiej”. Właśnie tutaj, w oficynie, mieszkał kompozytor Karol Szymanowski, bywał często Stanisław Ignacy Witkiewicz – obaj zaprzyjaźnieni z Arturem Rubinsteinem. Bywali u Szymanowskiego m.in.: Zofia Nałkowska, Piotr i Rafał Malczewscy, Zbigniew Uniłowski, Henryk Sztompka i wielu innych ludzi ze świata kultury.

Mniej więcej w połowie lat 20. XX w. willę kupiła pani de Pourbeix-Zakrzewska, która pokryła dach czerwoną blachą i zmieniła jej nazwę na „Czerwony Dwór”. Nazwa przetrwała do dziś.

Po II Wojnie Światowej budynek został przejęty i przekazany na cele oświatowe. W latach 1946-1947 było tu schronisko młodzieżowe, a następnie prewentorium Robotniczego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci z Krakowa i Państwowy Dom Dziecka dla chłopców. Od 1951 r. do 2016 r. w willi znajdowało się przedszkole, które od 1954 r. nosiło imię Karola Szymanowskiego. 

Decyzją Burmistrza Miasta Zakopane Leszka Doruli w roku 2016 budynek został przeznaczony na centrum kultury promujące sztukę rodzimą. W Galerii Czerwony Dwór odbywają się wystawy twórczości podhalańskich twórców, warsztaty twórczości ludowej, wykłady i prelekcje. Tu właśnie można zapoznać się z tradycyjnym malarstwem na szkle zakopiańskich twórców. 

Warsztaty i Konkursy

Warsztaty w ramach programu "Popularyzacja zakopiańskiego dziedzictwa kulturowego"

Konkurs Macierzyństwo

aktualności

Wernisaż wystawy Szyte pokoleniami. Biały haft jako dziedzictwo....
Data publikacji 7 lipca 2025

Obserwując współczesne ubrane odświętnie góralki, czy to podczas uroczystości rodzinnych i kościelnych, czy też podczas wydarzeń regionalnych trudno jest sobie wyobrazić, że mogłoby w ich garderobach zabraknąć koszul i fartuchów (halek) ozdobionych białym dziurkowanym haftem. Patrząc na drewniane domy góralskie widzimy piękne białe zazdrostki, a w kościołach na całym Podhalu tradycyjnie haftowane obrusy. W Centrum Kultury Rodzimej w willi Czerwony Dwór odbył się wernisaż wystawy zatytułowanej „Szyte pokoleniami. Haft biały jako dziedzictwo. Genowefa Zarycka i Zofia Zarycka”. Prezentowane są tradycyjnie haftowane koszule, fartuchy, obrusy, firany i zazdrostki autorstwa Genowefy Zaryckiej (1935-2021) i Zofii Zaryckiej z Dzianisza. Zamiłowanie do pracy, gust estetyczny, rzetelność i lata działalności pani Genowefy przyniosły jej renomę i uznanie. Pani Genowefa nauczyła się haftu o swojej matki, szyła i wyszywała od 15. roku życia do samej prawie śmierci w 2021 roku, będąc w ostatnich latach jedną z najstarszych, o ile nie najstarszą czynną hafciarką na Podhalu. W tym czasie ubrała kilka pokoleń góralskich elegantek, stworzyła galanterię do niezliczonej ilości domów, ozdobiła swoją pracą wiele kościołów, wyhaftowała obrus dla papieża Jana Pawła II. Swą wiedzę przekazała synowej. W swojej pracy Zofia Zarycka pełnymi garściami czerpie z dorobku swojej teściowej, w pewnej mierze również jej matki, jako że po Genowefie odziedziczyła obszerne archiwum wzorów i motywów, które z resztą sama już też haftowała. Niektóre elementy wykorzystuje dosłownie, inne modyfikuje, są też i takie, które rysuje od początku sama komponując je w coraz to nowe wzory. Swój zbiór kocha i pielęgnuje, przegląda go często w poszukiwaniu inspiracji, żeby się nim nasycić i przesiąknąć i móc projektować dalej. Wiele wzorów czeka w pudle „na swój czas”. Z jednej strony są takie, które szyła Genowefa, ale moda się zmieniła i u Zofii nikt ich jeszcze nie zamówił, a z drugiej wzory, które Zofia projektuje „na zapas”, utrwala pojawiające się znienacka pomysły i odkłada je do późniejszego wykorzystania.Wzory w archiwum rysowane są na papierze pakowym, na serwetkach, kawałkach ceraty, folii i przypadkowych arkuszach papieru. Chociaż Zofia Zarycka nie jest zwolenniczką dosłownego kopiowania, to zdaje sobie sprawę, że duża część motywów z jej wzornika należy do kanonu podhalańskiego haftu regionalnego i jest własnością całego regionu. Dlatego z satysfakcją patrzy na wzory z własnego archiwum kreatywnie wykorzystane przez inne hafciarki. Ma wówczas poczucie, że jej dorobek tym bardziej utrwala się w podhalańskiej kulturze. Zofia wyszywa ten sam asortyment co Genowefa: koszule, fartuchy, komże, obrusy, serwety, serwetki, zasłony, firanki etc. Z czasem zmieniły się jednak proporcje ilościowe zamówień. Wyszła współcześnie nieco z mody haftowana pościel, dawniej zamawiana bardzo często, dziś powstają pojedyncze sztuki. Pokoleniowy przekaz umiejętności haftowania metodą tradycyjną niezmiennie zachwyca. Trudnej techniki tego haftu będzie można się nauczyć podczas warsztatów w Czerwonym Dworze, które poprowadzi Zofia Zarycka. W wernisażu udział wzięli m.in. Czesława Klejka - sołtys Dzianisza, Jan Bukowski – prezes Związku Podhalan oddział w Dzianiszu, Małgorzata Karpiel-Bzdyk - dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Regionalnej w Kościelisku, Stanisław Gąsienica-Wawrytko - prezes tatrzańskiego oddziału Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Wernisaż uświetniła muzyka w składzie: Adam Karpiel, Tadeusz Gocał, Szymon Tylka.    Autor: Małgorzata Wnuk Zdjęcia: Maciej Jonek  

Dowiedz się wiecejStrzałka
Wieczór w Czerwonym Dworze czerwiec 2025
Data publikacji 3 czerwca 2025

Czerwcowy „Wieczór w Czerwonym Dworze” w Centrum Kultury Rodzimej – Czerwony Dwór poświęcony został osobie Leopolda Winnickiego. O pierwszym burmistrzu Zakopanego prelekcję wygłosił dr inż. Piotr Bąk – geodeta, samorządowiec, przez wiele lat związany z Zakopanem i Powiatem Tatrzańskim jako Radny, Zastępca Burmistrza, Burmistrz Miasta, a także – przez dwie kadencje - Starosta Tatrzański, który z pasją przybliżył zgromadzonym sylwetkę tej zasłużonej dla Zakopanego postaci. Dr inż. Piotr Bąk przedstawił Leopolda Winnickiego jako osobę o ogromnym znaczeniu dla kształtowania tożsamości i ustroju powstającego wówczas Miasta Zakopane. Podkreślił jego zaangażowanie w sprawy lokalnej społeczności oraz wkład w rozwój administracyjny i gospodarczy Zakopanego, infrastrukturę, czy z sukcesem zorganizowane Narciarskie Mistrzostwa Świata FIS w 1929r. Podczas swojej kadencji Winnicki znacząco ocieplił wizerunek Zakopanego. Zgromadzeni mieli okazję zobaczyć archiwalne fotografie oraz dokumenty, które ilustrowały życie i działalność burmistrza. Wystąpienie wzbudziło żywe zainteresowanie publiczności i sprowokowało do licznych pytań oraz wspomnień o dawnym Zakopanem. Spotkanie zakończyło się symbolicznym podziękowaniem dla prelegenta. Nie zabrakło również licznych rozmów kuluarowych. W wydarzeniu uczestniczyli liczni goście, wśród których znaleźli się m.in.: ks. Infułat Stanisław Olszówka, Iwona Grzebyk-Dulak - Zastępca Burmistrza Miasta Zakopane, Joanna Staszak – Naczelnik Wydziału Kultury i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Zakopane, Robert Chowaniec – Radny Powiatu Tatrzańskiego, Helena Buńda – Sekretarz Powiatu Tatrzańskiego. Prelekcja była kolejnym wydarzeniem z cyklu „Wieczorów w Czerwonym Dworze”, które mają na celu pielęgnowanie dziedzictwa kulturowego Podhala i przypominanie o postaciach i wydarzeniach ważnych dla historii Zakopanego. Czerwcowe spotkanie zbiegło się również z trwającymi w tym czasie Dniami Zakopanego.    Autor: Krzysztof Dembowski Zdjęcia: Maciej Jonek  

Dowiedz się wiecejStrzałka
Wieczór w Czerwonym Dworze maj 2025
Data publikacji 8 maja 2025

Majowy Wieczór w Czerwonym Dworze poświęcony został bohaterowi i męczennikowi narodów węgierskiego i polskiego, a obecnie kandydatowi na ołtarze Jánosowi Esterházemu. Postać tego wybitnego polityka przedstawił dr hab. Imre Molnár, wielki przyjaciel Polski i Polaków, węgierski historyk, polonista i dyplomata, autor książek Zdradzony bohater i Ułaskawiony na śmierć. Imre Molnár podkreślił, że od początku badań nad postacią bohatera towarzyszyli mu górale, o czym wspominał jeszcze podczas wykładu. Imre Molnar przez 40 lat zajmując się postacią Jánosa Esterházego, którego można zrozumieć tylko poprzez spojrzenie na niego jako postać Europejczyka z Europy Środkowej podkreślił, że trzeba patrzeć na niego jako, ojca, polityka, męża stanu. Przez dwanaście lat był politykiem, a kolejne dwanaście męczennikiem, więźniem obozów komunistycznych, zesłańcem. Ten ostatni etap jego życia pozostawał do chwili obecnej nieznany, był celowo przemilczany. Trzeci etap rozpoczął się w 2019 roku, kiedy Jego Ekscelencja Arcybiskup Marek Jędraszewski rozpoczął proces beatyfikacyjny. To etap odkrycia świętości, wiary, oddania się Opatrzności Bożej. W 1897 roku János Esterházy senior poślubił Elżbietę Tarnowską ze znanego rodu, córkę rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego hr. Stanisława Tarnowskiego, który przez trzy lata nie chciał zaakceptować związku córki z Węgrem. Po ślubie na świat przyszło troje dzieci: Maria, János, Lujza. Ojciec Jánosa umiera, kiedy ten ma 4 lata. Ostatnie zdanie, jakie mówi do syna to: Bądź dobrym Węgrem. Dziecko nie rozumiejąc prosi o wyjaśnienie matkę. Od niej słyszy: „Bądź dobrym chrześcijaninem, wtedy będziesz dobrym Węgrem i Polakiem”. Wydaje się, że to przesłanie będzie towarzyszyć Jánosowi już do końca życia. Przedstawiając bogate i pełne tragicznych wydarzeń życie Jánosa Esterházego na tle wydarzeń historycznych, jego obronę praw, godności człowieka, sprawiedliwości i prawdy, ratowanie Żydów i Polaków podczas II wojny światowej oraz jego męczeńską śmierć podkreślił aktualność życiowych wyborów, których dokonywać musiał jako polityk i człowiek. Jego hasło brzmiało: „Naszym znakiem jest Krzyż”. W wieczorze zakończonym na prośbę prelegenta modlitwą uczestniczyli m.in. ks. Infułat Stanisław Olszówka, Jan Piczura – radny województwa małopolskiego, radny powiatowy dr Piotr Bąk. Fragmenty tekstów czytała Monika Molnár.    Małgorzata Wnuk  Zdjęcia: Paweł Murzyn   

Dowiedz się wiecejStrzałka
Wernisaż wystawy Zofia Szwajnos "Cały mój świat"
Data publikacji 12 kwietnia 2025

W wernisażu wystawy Zofii Szwajnos w Centrum Kultury Rodzimej w willi Czerwony Dwór uczestniczyli liczni artyści, przyjaciele, znajomi, wielbiciele wszechstronnej artystki. Zofia Szwajnos, z domu Naglak, wychowała się w góralskiej, gazdowskiej rodzinie, w najwyżej położonej miejscowości w Polsce – Zębie. Pochodzi z linii zdolnych, twórczych i pracowitych kobiet. Babcia – Antonina Komperda tkała kilimy dla Cepelii, Podobnie jak mama – Maria Naglak. Wychowywać się w Zębie, to trochę jakby dorastać na podhalańskim „dachu świata”. Tatry widziane z Zębu, choć monumentalne nie wyglądają nieprzystępnie, przeciwnie - one przyzywają. Wrażliwa dusza artystki przesiąkła tym wołaniem i odpowiedziała na nie. Góry - Tatry, ale nie tylko one – stały się jedną z najważniejszych części jej życia i główną inspiracją jej twórczości – inspiracją totalną, najbardziej wszechobecną, przenikającą życie, świadomość i duszę. Żeby góry mogły inspirować trzeba ich doświadczać. W Tatrach Zofia Szwajnos była prawie wszędzie. Zostało do zdobycia jeszcze trochę miejsc, ale te najbliższe i najukochańsze góry zna doskonale i one mają na nią wpływ największy. Wołają też te dalsze góry. Zdobycie Mt Blanc i Elbrusu to ważne osiągnięcia, ale dopiero doświadczenie Himalajów zmieniło jej postrzeganie gór, człowieka, skali świata i rzeczywistości poza górami na zawsze. Góry są najważniejszą, choć nie jedyną inspiracją Zofii Szwajnos. Potrzeba różnorodności doświadczeń i technik plastycznych przekłada się na rozmaitość źródeł inspiracji. Niewyczerpanym natchnieniem jest natura, ale również kultura Podhala, w której artystka dojrzewała i stale funkcjonuje. Wzory snycerskie, tkackie, hafty, tradycyjny krój góralskich ubrań, wszystko to odnajdziemy w jej twórczości potraktowane z głębokim szacunkiem i ostrożnością, aby na skutek zbyt daleko idącej interpretacji nie straciło podhalańskiego charakteru. Zofia Szwajnos jest artystką bardzo wszechstronną. Operuje ona wieloma technikami plastycznymi, często odległymi i dość specyficznymi, a każda z tych technik pomaga jej wyrazić inny aspekt zachwytu nad światem. Najważniejszą i najukochańszą techniką plastyczną uprawianą przez artystkę jest malarstwo sztalugowe.Artystka nie ogranicza się do klasycznego malarstwa na kanwie. Jej podobraziem może być równie dobrze ściana, szkło czy tkanina. O ile dwie pierwsze techniki stanowią margines jej twórczości, to malarstwo na tkaninach towarzyszy jej od ćwierćwiecza. Obok niego artystka zajmuje się fotografią, ceramiką, rzeźbą w brązie, wykonuje też biżuterię artystyczną. Mogłoby się wydawać, że sztuka jest całym życiem Zofii Szwajnos. I poniekąd tak jest: jej oczy nigdy nie ustają w kadrowaniu potencjalnych fotografii i obrazów, jej zachwyt nad kwiatami przekłada się na nowe wzory tkanin, mimo posiadania osobnej pracowni materiały malarskie można znaleźć czasem w najbardziej niespodziewanych miejscach w całym domu, a jej ręka – wiedziona szkolnym nawykiem, kiedy wymagano od niej co najmniej siedmiu szkiców dziennie – automatycznie rysuje utrwalając kolejne koncepcje twórcze. Musimy jednak pamiętać, że mamy do czynienia z kobietą godzącą wiele aspektów życia. Oprócz twórczości koncentruje się ona na rodzinie, pracy i górach, z sukcesem walcząc o czas dla siebie i własny rozwój. Wszystkie te rzeczywistości: ekspansywna sztuka, dająca bezpieczeństwo rodzina, motywujące góry i w przypadku naszej artystki - rzadko prozaiczna - praca splatają się w cały barwny świat Zofii Szwajnos, do którego czasem możemy zajrzeć podziwiając jej twórczość. W imieniu burmistrza Zakopanego artystce podziękowała Joanna Staszak – naczelnik wydziału kultury i komunikacji społecznej. Gratulacje złożył też burmistrz Czarnego Dunajca Marcin Ratułowski. Oprawę muzyczną zapewnili Szymon Tylka, Tadeusz Gocał i Grzegorz Bochnak.   

Dowiedz się wiecejStrzałka

kontakt z nami

Zdjęcie promujące artykuł

Willa Czerwony Dwór


ul. Kasprusie 27
34-500 Zakopane
tel. +48 661 601 651 
e-mail: czerwonydwor@zck.net.pl
Małgorzata Wonuczka-Wnuk
Maria Kukuc - Frączysta, Krzysztof Dembowski


Czynne:

poniedziałek - sobota z wyłączeniem środy 10:00 - 17:00

Czerwony Dwór:   Facebook

Warsztaty Czerwony Dwór:   Facebook