Obserwując współczesne ubrane odświętnie góralki, czy to podczas uroczystości rodzinnych i kościelnych, czy też podczas wydarzeń regionalnych trudno jest sobie wyobrazić, że mogłoby w ich garderobach zabraknąć koszul i fartuchów (halek) ozdobionych białym dziurkowanym haftem. Patrząc na drewniane domy góralskie widzimy piękne białe zazdrostki, a w kościołach na całym Podhalu tradycyjnie haftowane obrusy.
W Centrum Kultury Rodzimej w willi Czerwony Dwór odbył się wernisaż wystawy zatytułowanej „Szyte pokoleniami. Haft biały jako dziedzictwo. Genowefa Zarycka i Zofia Zarycka”. Prezentowane są tradycyjnie haftowane koszule, fartuchy, obrusy, firany i zazdrostki autorstwa Genowefy Zaryckiej (1935-2021) i Zofii Zaryckiej z Dzianisza. Zamiłowanie do pracy, gust estetyczny, rzetelność i lata działalności pani Genowefy przyniosły jej renomę i uznanie. Pani Genowefa nauczyła się haftu o swojej matki, szyła i wyszywała od 15. roku życia do samej prawie śmierci w 2021 roku, będąc w ostatnich latach jedną z najstarszych, o ile nie najstarszą czynną hafciarką na Podhalu. W tym czasie ubrała kilka pokoleń góralskich elegantek, stworzyła galanterię do niezliczonej ilości domów, ozdobiła swoją pracą wiele kościołów, wyhaftowała obrus dla papieża Jana Pawła II.
Swą wiedzę przekazała synowej. W swojej pracy Zofia Zarycka pełnymi garściami czerpie z dorobku swojej teściowej, w pewnej mierze również jej matki, jako że po Genowefie odziedziczyła obszerne archiwum wzorów i motywów, które z resztą sama już też haftowała. Niektóre elementy wykorzystuje dosłownie, inne modyfikuje, są też i takie, które rysuje od początku sama komponując je w coraz to nowe wzory. Swój zbiór kocha i pielęgnuje, przegląda go często w poszukiwaniu inspiracji, żeby się nim nasycić i przesiąknąć i móc projektować dalej. Wiele wzorów czeka w pudle „na swój czas”. Z jednej strony są takie, które szyła Genowefa, ale moda się zmieniła i u Zofii nikt ich jeszcze nie zamówił, a z drugiej wzory, które Zofia projektuje „na zapas”, utrwala pojawiające się znienacka pomysły i odkłada je do późniejszego wykorzystania.Wzory w archiwum rysowane są na papierze pakowym, na serwetkach, kawałkach ceraty, folii i przypadkowych arkuszach papieru.
Chociaż Zofia Zarycka nie jest zwolenniczką dosłownego kopiowania, to zdaje sobie sprawę, że duża część motywów z jej wzornika należy do kanonu podhalańskiego haftu regionalnego i jest własnością całego regionu. Dlatego z satysfakcją patrzy na wzory z własnego archiwum kreatywnie wykorzystane przez inne hafciarki. Ma wówczas poczucie, że jej dorobek tym bardziej utrwala się w podhalańskiej kulturze.
Zofia wyszywa ten sam asortyment co Genowefa: koszule, fartuchy, komże, obrusy, serwety, serwetki, zasłony, firanki etc. Z czasem zmieniły się jednak proporcje ilościowe zamówień. Wyszła współcześnie nieco z mody haftowana pościel, dawniej zamawiana bardzo często, dziś powstają pojedyncze sztuki.
Pokoleniowy przekaz umiejętności haftowania metodą tradycyjną niezmiennie zachwyca. Trudnej techniki tego haftu będzie można się nauczyć podczas warsztatów w Czerwonym Dworze, które poprowadzi Zofia Zarycka.
W wernisażu udział wzięli m.in. Czesława Klejka - sołtys Dzianisza, Jan Bukowski – prezes Związku Podhalan oddział w Dzianiszu, Małgorzata Karpiel-Bzdyk - dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Regionalnej w Kościelisku, Stanisław Gąsienica-Wawrytko - prezes tatrzańskiego oddziału Stowarzyszenia Twórców Ludowych.
Wernisaż uświetniła muzyka w składzie: Adam Karpiel, Tadeusz Gocał, Szymon Tylka.
Autor: Małgorzata Wnuk
Zdjęcia: Maciej Jonek